Aktualności

Ucieczka kradzionym kamperem przerwana przez policjantów. Kierowca pod działaniem amfetaminy

Data publikacji 07.05.2018

Zielonogórscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który jadąc skradzionym kamperem spowodował kolizję i odjechał z miejsca zdarzenia. Ponadto nie zatrzymał się do kontroli, a próbując uciec przez policjantami taranował jadące samochody. Mężczyzna miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów, a badanie wykazało, że kierował będąc pod wpływem środków odurzających. Policjanci wystąpili już z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie.

                W sobotnie popołudnie dyżurny z komisariatu w Sulechowie odebrał telefon od osoby, która poinformowała, że na jednej z ulic miasta doszło do kolizji pomiędzy Volkswagenem Touaregiem, a Fiatem Ducato typu kamper.  Zgłaszający poinformował, że sprawca jadący kamperem po zdarzeniu nie zatrzymał się i odjechał w kierunku Kruszyny. Dyżurny po tej informacji natychmiast skierował patrole we wskazane miejsce.

                Jadący na miejsce policjanci ruchu drogowego szybko zlokalizowali jadącego z dużą prędkością kampera i dali kierującemu sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania. Kierujący jednak nie zareagował, przyspieszył i zaczął uciekać przed policjantami. Sytuacja zrobiła się niebezpieczna, gdy kierujący zaczął taranować jadące przed nim pojazdy.  W pewnym momencie po zdarzeniu z jednym z samochodów nie opanował pojazdu, zjechał na pobocze i uderzył w betonowy słup. Mężczyzna próbował jeszcze uciekać, ale został zatrzymany przez policjantów.

                Kierującym okazał się 44-letni mieszkaniec Zielone Góry, znany Policji i wcześniej wielokrotnie notowany za podobne przestępstwa oraz przestępstwa narkotykowe. Tym razem odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej,  naruszenie sądowego zakazu kierowania pojazdami, a także kradzież pojazdu i spowodowanie czterech kolizji. Ponadto badanie na obecność środków odurzających w organizmie wykazało, że kierował pod działaniem amfetaminy. Za popełnione przestępstwa zatrzymanemu 44-latkowi według kodeksu karnego może grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

                Policjanci wystąpili za pośrednictwem prokuratora do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.

               

Powrót na górę strony